
Warzywny i wegański pasztet bezglutenowy z suszoną śliwką. Aromatyczny, delikatnie pikantny a zarazem słodki. Podaj go w towarzystwie kiszonego ogórka. Palce lizać! Wybitnie jestem z niego dumna. Koniecznie wpisz go na swoją listę świąteczną!

Składniki
- 3szt. marchewki średniej wielkości
- 2szt. duże pietruszki
- 150g różnych orzechów(ja dałam laskowe, włoskie i nerkowca)*
- 2 duże szalotki
- 2 łyżki masła wegańskiego albo oliwy z oliwek (bądź masło klarowane ghee)
- 100g kaszy jaglanej
- 150g wody albo bulionu warzywnego
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1 łyżeczka suszonej czerwonej papryki słodkiej
- 1 łyżeczka suszonej czerwonej papryki ostrej
- 1 łyżeczka soli
- 3 liście suszone laurowe
- 3 ziarenka ziela anielskiego
- 3 ziarenka owoce jałowca
- Ok.15szt miękkich suszonych śliwek
- Gałązka świeżego tymianku albo natka pietruszki do dekoracji
Sposób przygotowania
- Mielimy orzechy na gładko. Odstawiamy.
- Gotujemy do miękkości kasze jaglana z wodą/bulionem.
- Marchew i pietruszkę moczymy w sodzie. Następnie płuczemy. Kroimy na mniejsze kawałki.
- Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy rozdrobnioną cebule, czosnek, ziele angielskie, liść laurowy i owoce jałowca. Wszystko mieszamy i podsmażamy 5min.
- Następnie na patelnie dodajemy suszony tymianek, suszone papryki i pokrojoną pietruszkę i marchewkę. Całość podsmażamy 7-8min.
- Do blendera wrzucamy: całą zawartość patelni, ugotowaną kasze jaglaną, zmielone orzechy. Blendujemy na wysokich obrotach do uzyskania gładkiej masy (w Thermomixie blendowałam całość ok.10min, masa z racji tego, że była ciepła napowietrzała się więc często musiałam wyłączać i przemieszać).
- Formę (dałam keksówke krótszą a grubszą) wykładamy papierem do pieczenia.
- Piekarnik nagrzewamy na 200C (góra/dół)
- Na spód formy łyżką nakładamy masę, mniej więcej dajemy mniej niż połowę. Następnie wyglądamy i przez środek kładziemy miękkie suszone śliwki tworząc dwa paski. Przykrywamy to pozostałą masą.
- Pieczemy ok.35-40min. Do momentu aż pasztet będzie łatwo odchodził od papieru do pieczenia. Wystarczy podnieść lekko i sprawdzić.
- Pozostawiamy pasztet do wystudzenia. Następnie wkładamy go w zimne miejsce. Najlepiej smakuje schłodzony na drugi dzień.