Po prostu najlepszy wegański smalczyk na świecie! Suszona śliwka + chleb na zakwasie + ogórek kiszony = niebo w gębie 🙂 Dosłownie kosmos! Koniecznie musicie wypróbować! Banalnie prosty a smak wyjątkowy!
W Gdyni spróbowałam kiedyś takiego kupnego smalczyku, zainspirowałam się nim i wykombinowałam przepis 🙂 Mam nadzieję, że Wam posmakuję! Dajcie znać!
Składniki
- 15szt. miękkich suszonych śliwek
- 3 łyżki oleju kokosowe rafinowanego (koniecznie!) + ok.5 łyżek oleju kokosowego rafinowanego
- 1 biała cebula średniej wielkości
- 1 łyżeczka suszonego majeranku
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania
- Cebule obieramy i szatkujemy w drobną kosteczkę.
- Suszone śliwki (wybieramy takie bardzo miękkie i mięsiste) rozrywamy w palcach na mniejsze kawałki (najlepiej na pół).
- Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy (3 łyżki), rozcieramy suszony majeranek w dłoniach i wrzucamy, następnie dodajemy cebulę i podsmażamy całość ok.2min.
- Następnie wrzucamy suszone śliwki i całość smażymy przez ok.3-4min. aż cebulka będzie lekko zarumieniona. Doprawiamy solą i pieprzem (wedle smaku- cebulka powinna być lekko słona i delikatnie pieprzna).
- W osobnym garnku delikatnie rozpuszczamy olej kokosowy (ok.5 łyżek).
- Do szklanych słoiczków (2szt.-150ml) przekładamy łyżką śliwki z cebulką. Wlewamy pozostały olej kokosowy z patelni.
- Każdy słoik zalewamy rozpuszczonym olejem kokosowym – mniej więcej tak aby był ok.1-2cm powyżej śliwek. Zamykamy słoik i zostawiamy w temp.pokojowej aż olej kokosowy zgęstnieje (mniej więcej całą noc trzeba poczekać).
Znajdź mnie na:
(Visited 14 times, 1 visits today)
Dodaj komentarz