Ciąża jest niewątpliwie najpiękniejszy czasem jaki mi się przydarzył w życiu. Bardzo dobrze wspominam każdy dzień, dosłownie! Pamiętajmy, że ile ciąż tyle odczuć, różnych sytuacji i wspomnień. Podzielę się z Wami tym co ja przeżyłam a w szczególności to co większość Was najbardziej interesuje czyli jak odżywiałam się będąc w ciąży. Cały ten wspaniały okres przechodziłam dosłownie bezboleśnie – no wiadomo, końcówka nie jest już przyjemna… ale nie miałam uciążliwych symptomów takich jak np. wymioty.
Od pierwszych chwil kiedy dowiedziałam się, że będziemy mieć dziecko zaczęłam bardziej restrykcyjnie podchodzić do swojej diety. Smaki często się zmieniały, to wiadomo! Ale nie ma co się ich bać (chyba, że chodzi za nami codziennie McDonald’s. Wówczas warto znaleźć alternatywę i domowy odpowiednik)
Odżywianie przed ciążą
Odżywiałam się przed ciążą równie zdrowo co w ciąży 🙂 Suplementowałam dużo witamin i minerałów (w tym kwas foliowy firmy Solgar – zalecane jest przyjmowanie min. 6 msc. wcześniej). O mojej suplementacji przed ciążą możecie przeczytać tutaj >>
Dodatkowo polecam ściągnąć i przeczytać cztery jadłospisy które przygotowałam dla Was w cyklu #GotujZdrowo >> Na tej bazie możecie tworzyć własne menu a co za tym idzie jeść zdrowo i smacznie! Jadłospisy będą również odpowiednie dla kobiet w ciąży 🙂 Spokojnie można wymieniać dania i znaleźć swój smak. Pamiętajmy jednak o tym aby owoce jeść max. do godz.16.00 a warzywa cały dzień! Ważna jest zawartość Twojego talerza zatem nie zapomnij jak powinien wyglądać Twój ZDROWY TALERZ >> oraz przypomnij sobie zasady zdrowego odżywiania!
Odżywianie w trakcie ciąży
Nie byłabym sobą gdybym nie przewertowała moich notatek z uczelni i pół internetu aby znaleźć odpowiedź na temat polecanej diety w ciąży…Ogólnie nie ma jednej jedynej prawidłowej diety. Ma być po prostu zdrowo (i smacznie!)! Zastanawiałam się i zdecydowałam, że swój jadłospis oprę na diecie zgodnej z moją grupą krwi.
Ogólnie dwa pierwsze trymestry mocno trzymałam się ustalonej tabelki (produkty wskazane, neutralne oraz takie które powinnam unikać). W III trym. miałam ochotę na kilka warzyw które według tych założeń nie powinnam jeść np. pomidor czy awokado 🙂 Tak czy inaczej całą ciążę starałam się trzymać zasad z małymi wyjątkami i powiem szczerze, że czułam się bardzo dobrze. Miałam dużo energii oraz mój przyrost masy ciała był odpowiedni z miesiąca na miesiąc.
Dla Wszystkich chętnych pań – założenia diety zgodnej z grupą krwi znalazłam w dość starej książce (2004r.) Dr Peter J.D’Adamo, Catherine Whitney pt. „Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi – Dla kobiet w ciąży”. Doktor który napisał te książkę znany jest przede wszystkim z publikacji dotyczących diet zgodnych z grupami krwi. Jakby się pojawiły jakieś pytania dotyczące tej diety to zapraszam. 🙂
Co ważne… słuchałam własnego ciała – nie bójcie się tego dziewczyny 🙂 Np. I trymestr zajadałam się twarożkiem i kefirem (domyślam się, że brakowało mi po prostu wapnia bo stawiałam do tamtej pory na bardziej roślinne alternatywy). Trymestr II i III gładko przeżyłam bez większych smaków. No może ostatnie 3 miesiące już ciągło mnie na słodycze czy chipsy ale znalazłam zdrowe alternatywy – przepisy na moim blogu.
Oprócz diety zgodnej z grupą krwi codziennie piłam dwa świeżo wyciskane soki – po śniadaniu: owocowy, na wieczór: warzywny.
W co wzbogaciłam swój jadłospis?
- Dużo brukselki (I trymestr- akurat był wtedy sezon na brukselkę) – nie żebym miała ochotę, jadłam bo jest po prostu super zdrowa i lubię! A w III trymestrze jadłam BÓB. Zatem polecam jeść/zajadać się warzywami sezonowymi
- Kiwi – zawiera dużo kwasu foliowego, świeżo wyciśnięty sok z tego owocu jest genialny!
- Woda kokosowa– I i II trymestr sporadycznie, III trymestr wręcz codziennie 🙂 – piłam ją choć w założeniach diety według grupy krwi powinnam unikać orzecha kokosowego – jednakże świetnie nawadnia (sierpień był szalenie gorący!), ponadto pięknie wpływa na skórę. Patrząc teraz na moją córkę ma taką promienną, piękną i alabastrową cerę. Czy to zasługa tej wody? Kto wie 🙂 Ogólnie nie znalazłam badań które potwierdzałyby wpływ wody kokosowej na ciążę ale w którejś książce przeczytałam, że I i II trymestr powinno się pić ją sporadycznie a w III można częściej.
- Trzymałam się ZASAD KUCHNI BEZ TABU (oprócz 4 i 17)– zobacz jakie są >>
Z czego zrezygnowałam?
- Nie piłam kawy – nie miałam ochoty. Ponadto z racji tego, że nie jem mięsa miałam niedobór żelaza. Początkowo niski jednak im było dalej tym poziom bardziej spadał. Próbowałam podnieść go naturalnymi sposobami jak np. picie koktajlu z natki pietruszki (1 sok dziennie, przepis>>) oraz suszone morele (z naturalnego źródła – najlepiej bez konserwantów). Wiele źródeł mówi, że nie powinno się jeść zbyt dużo pietruszki ze względu na zawarty w niej apiol (podobno substancja ta była kiedyś używana do aborcji)… Po konsultacji z moim ginekologiem jednogłośnie muszę sprostować, ze musiałybyśmy zjeść tira!pietruszki, żeby mogły być jakieś negatywne skutki 😉 Tak samo w przypadku suszonych moreli czy np. zakwasu z buraków bądź samego buraka – po prostu nie byłam w stanie w naturalny sposób utrzymać w normie poziomu żelaza w trakcie ciąży. Przyjmowałam od około II trymestru aż do samego końca suplement żelaza na receptę Tardyferon-Fol (80 mg + 30 mg kwas foliowy).Suplement żelaza najlepiej popić świeżym sokiem z witaminą C np. z pomarańczy (aby wspomóc wchłanialność żelaza). Zamiast kawy piłam matcha (1 filiżanka z napojem roślinnym). Ah i dodam, dla Wszystkich pań które nie wyobrażają sobie życi bez kawy: pomimo suplementacji żelaza mój ginekolog powiedział, że jedną kawę dziennie mogę się napić.
- Okienko żywieniowe zmieniłam z 8:16 na 12:12
- Zrezygnowałam z poniższych produktów:
- alkohol, (unikać należy również papierosów)
- surowizna (jajka, ryby i mięso)
- sery pleśniowe,
- różnego rodzaju kiełki
- dania typu fast food oraz sztuczne cukry i słodycze/słodziki
- mleko niepasteryzowane i wszelkie sery produkowane na jego bazie
- żywność wysoko-przetworzoną np. konserwy, sosy, zupy
- produkty grillowane i wędzone
- produkty na które mam uczulenie
Oprócz diety dużo pracowałam nad sobą poprzez medytację i jogę. Codziennie praktykowałam przygotowując własne ciało do porodu a następnie do macierzyństwa. Ale w to zagłębie się w kolejnym artykule.
Ogólnie wszystkie dania które jadłam są na blogu także serdecznie zapraszam wszystkie przyszłe mamy oraz tatusiów do gotowania zdrowych pyszności ze mną. Pamiętajcie im prościej, im mniej składników (ale większa ilość 1-2 warzyw) tym lepiej. Jeżeli mamy ochotę na coś niezdrowego – wybierzmy alternatywę. Można przygotować w domu super słodkie ciasta na bazie daktyli i odejdzie nam ochota na smakołyki (przynajmniej na chwilkę). A jeżeli masz ochotę na chipsy spróbuj zrobić z jarmużu – też są wyśmienite.
Należy znaleźć balans w żywieniu. Nic się nie stanie jeżeli raz na jakiś czas zjesz sobie hamburgera, chipsy ziemniaczane czy frytki. Jeżeli często pojawiają się takie zachcianki – spróbuj znaleźć zdrowy zamiennik 🙂
Podsumowując… 9 miesięcy przede wszystkim myślałam o dziecku. Zatem pamiętaj aby jeść dla siebie i dla dziecka… a nie dodatkową porcję za dziecko 🙂 To jest jednak mit aby jeść podwójne porcje będąc w ciąży.
Dużo zdrowia przyszłe mamusie! Trzymam za Was kciuki! Jesteście niesamowicie silne i piękne! 🙂
Dodaj komentarz